FANI MARKI Z KONINA I OKOLIC
★★★
http://bts-bmw.pl/forum/viewtopic.php?t=12180
co o tym myslicie.zastanawiam sie nad zrobieniem tego u siebie
Ostatnio edytowany przez grzegorz735 (2011-11-13 17:14:39)
Offline
★★★
nie nie.spawac nie .sprawdz link ktory wstawilem
Offline
Gość
no ja na twoim miejscu mając te 3 literki walnąłbym sobie szperke 100% ale przy moim 1.6 to nie ma sensu
♚♚
moim zdaniem na większy dystans nie zda egzaminu
Offline
★★★
bazyle36 napisał:
no ja na twoim miejscu mając te 3 literki walnąłbym sobie szperke 100% ale przy moim 1.6 to nie ma sensu
tomek,pewnie zle by sie to skonczylo,a po drugie na oponki bym nie zarobil no i na co dzien ciezko by bylo jezdzic.ale jest sposob(link) i mysle czy tego nie wyprobowac.
Offline
Admin♛
Jak sie max przyłożysz to może troche pośmigasz ale to nie bd łatwe
Offline
Gość
Do jazdy na co dzień po mieście to trochę lipa 100% zimą to każdy bąk będzie Twój na skrzyżowaniu jak się zapomnisz że masz szperę 100% o oponach nie wspomnę.
ja też myśłałem o 100% ale szkoda mi troche tych opon zawieszenia tył no i ogolnie żeby jeżdzić na co dzien to lipa troche;/;/ wiec sie rozmyśliłem;/;/ zabawa pewnie by była przedna ale jednak nie...
Offline
Parę lat jeździłem na zaspawanym moście i spokojnie się da. Opony zużywają się dużo szybciej na ciasnych zakrętach. Przy parkowaniu przechodnie robią dziwne miny na widok przeskakującego koła. Jazda natomiast jest rewelacyjna - pełna kontrola nad autem. W driftowozach mam zaspawane dyfry i nie wyobrażam sobie jazdy na szperze (mam ich już chyba 4 albo 5 sztuk, wszystkie od razu idą na półkę bo szkoda je zabijać). Ten patent z linku to trochę hardkor. Temperatura w środku jest taka, że te blachy pewnie się świecą - długo taki dyfer nie pociągnie. Na torze można sobie ryzykować spinem, ale na mieście chyba nie warto. Przyjąć słupkiem latarnię albo inne auto to raczej kiepska opcja...
Offline
★★★
chlopaki,ale to nie jest zaspawany most na 100%. miedzy tymi stalowymi blachami so sprezyny ktore rozciskajo je,a te z kolei naciskajo na satelitki napedzajoce polosie.na tej samej zasadzie dziala szpera,tylko ze tam so tarczki podobne do sprzegla np w komarku.nie ma tam stosunkowo duzego i dlugiego tarcia poniewaz wystepuje ono tylko w momencie skrecania autem.te sprezyny majo duzo sile i zerwanie nazwijmy to "ich przyczepnosci z satelitami od polosi" nastopiloby tylko przy duzej roznicy predkosci lub oporu kól.a to rzadko wystepuje.czasem bez szpery tez zostwaiamy dwa paski za sobo prawda?? a to dlatego ze opor l i r koła jest taki sam,tzn przyczepnosc.ja mysle ze mogloby to zdac egzamin.pomyslcie,czekam na podpowiedzi.))
Offline