ja tez myśle ze lepiej byłoby podłubac samemu jaka to  satysfakcja :)

poszukaj konin.lm.pl tam sie ogłaszał Coel ze robi swapy m52 ogarnia wiec m54 tez powinien
aha na lm.p w dziale "samochody"

No też tak słyszałem że nie robi tego w celach zarobkowych xD

ooo widze że kolega ruszył z moimi myślami na przód swap ok 2000 Cie wyniesie (bez silnika) na allegro jest kilka firm co się w tym specjalizują :)

w Poznaniu chłopaki wiedzą o co chodzi wpisz sobie w googla Stammek
albo jak jesteś zdecydowany na 100% i masz pieniążki to moge zapytać kogoś kto ci to być może ogarnie za mniejsze sianko pod Toruniem

Jeśli chcesz zmienić przód na E36 to zmian jest sporo. Po pierwsze musisz zmienić całe kolumy mc phersona czyli zwrotnica, amortyzator, no i do tego zacisk i tarcza wentylowana od E36 (286mm). Po drugie musisz zmienić wahacze, bo te od E30 spowodują przesunięcie koła w tył o 2cm. My robimy swoje customowe wahacze. Wszystkie E36 miały identycznie zawieszenie z przodu - nie ważne czy to coupe, compact czy kombi. Tył pasuje tylko od compacta, a tarcze wychodziły w E36 318TI, 323TI i w niektórych TDS'ach. Zawieszenie od E36 jest szersze - w E30 ma 1418mm, a E36 ma 1471mm - warto o tym pamiętać. Sprężyny od E36 nie pasują do E30 bo są wyliczone dla innej masy - E30-ka będzie na nich podskakiwać jak zając. Trzeba kombinować z amorkiem od E36 i sprężynami oraz poduszką od E30.

Seryjny wydech nie będzie pasował, trzeba go dość mocno poprzerabiać, ale jest to wykonalne. Najlepiej przerobić wydech od E36 328 - wychodził w wersji ze stali kwasoodpornej.

Łapy zawsze custom, poduszki też.





Pozdr,
K

Ostatnio edytowany przez kuba_E30 (2011-11-05 11:06:46)

A widziałeś kiedyś silnik RB25DET? Albo montowałeś kompresor do M50?

Chodzi Ci o latanie bokiem? Przecież ja jeszcze nie zacząłem nawet trenować a auto przejechało 25km i nadal jest na dotarciu (cylindry/tłoki/panewki) i widać to po filmach, że sytuacji kiedy deptam w podłogę jest bardzo mało a jeśli już to na max sekundę. Jak auto będzie wystrojone i dotarte to zapraszam na trening na lotnisko w Kazimierzu (pewnie w okolicach marca). Tak się mówi siedząc za monitorem, ale zupełnie inaczej jest jak człowiek siądzie na prawym. Wpadnij kiedyś do huty to przejedziemy się po lokalnych dróżkach. Stawiam piwo, że zdanie Ci się odwróci. Ostatnio woziłem Mikołaja Jędro (ma E30 z S52) i pamiętam z tego dnia dwa komentarze "o kobieta lekkich obyczjów :), jak to zapierdala" i drugi po tym jak się przejechał "ja pierdole, to się samo prowadzi". Zasadniczo żadnym seryjnym autem nie polecisz takim kątem jak lata moje auto. Filmiki, które są w necie nie oddają ani możliwości mojego auta, ani moich umiejętności. Po prostu huta to nie jest obiekt na nagrywanie filmów pokazowych - brak dużych zakrętów, brak prostych gdzie można się napędzić, brak równego asfaltu (sam zobacz jak wygląda zajezdnia). Btw. Na takim naleśniku z przodu na dziurach po prostu strach jechać.